Rajd Rzeszowski był drugą a zarazem ostatnią rundą rozgrywaną w Polsce. Jedenaście odcinków specjalnych o łącznej długości 103 kilometrów położonych w okolicach Rzeszowa gościły 138 załóg. Aż 116 z nich ukończyło zawody a więc poziom rywalizacji był bardzo wysoki. Na tak dużą frekwencję zawodników na mecie na pewno miała wpływ pogoda, która u uciesze zarówno kibiców jak i samych kierowców okazała się łaskawa. Do zawodów wystartowało 8 naszych załóg a co ważne, wszystkie mogliśmy oglądać na mecie rajdu! W samochodzie klasy WRC jak zawsze podziwialiśmy Maćka Foltę. Jadący Fordem Fiestą WRC w specyfikacji 2017 Maciek od początku utrzymywał dobre i przede wszystkim równe tempo plasując się w czołówce najlepszych kierowców. Doświadczenie i chłodny umysł pozwoliły mu utrzymać trzecią pozycję po ósmym odcinku specjalnym i dowieść ją do końca! Maciek nie miał łatwego zadania, bowiem tuż za nim czaił się Damian Trzciński, który czekał na błąd naszego kierowcy. Ostatecznie jednak Maciek obronił swoją świetną pozycję wypracowując 26 sekund przewagi nad Damianem.
"Z jednej strony cieszę się z mety, ale wiem, że stać mnie na dużo więcej. Niestety nie potrafię utrzymać tempa z treningów, co w połączeniu z licznymi błędami daje ogromną stratę..." Gratulujemy Maćkowi pierwszego podium w VRC i oczywiście czekamy na więcej!
MACIEK FOLTA |
MACIEK FOLTA |
Klasa VRC2 to niestety nadal złe wyniki naszych kierowców. Nie pomaga nam również fakt, że jest to najliczniej obsadzona klasa w całym cyklu a więc tym bardziej trudno o dobry wynik. Najlepiej pojechał Wojtek Komorek, który niestety stracił szansę już na 4 odcinku, po którym musiał skorzystać z systemu SR. To wielka strata, ponieważ gdyby nie czas doliczony do wyniku, Wojtek skończyłby na 2 miejscu w swojej klasie. Musi jednak zadowolić się odległą 24 pozycją. 27 miejsce to Bartek Dziok, który również skorzystał z SR a na miejscu 49 nierozłączna para a więc Mateusz Firssen w swoim Mitsubishi Lancerze evoX.
VRC3 to wielki dramat Janka Gorczycy, który jechał rewelacyjnie i walczył na każdym oesie o ułamki sekund z Mateuszem Przyszlakowskim. Po siedmiu odcinkach różnica między nimi wynosiła tylko 2.39 sekund. Niech ten wynik zobrazuje Wam, jak widowiskowa walka toczyła się na drodze! Niestety błąd na próbie nr 8 pozbawił Janka wyniku na jaki tak rzetelnie pracował przez większą część rajdu. Ostatecznie Janek uplasował się na 7 pozycji a tuż przed nim znalazł się Rafał Chłopek, który nie może odnaleźć się w tym sezonie. Wyniki jakie osiąga raz cieszą, drugim razem zaś skłaniają do stawiania tak absurdalnych pytań jak " Czy aby na pewno jechał przodem?" Nie mniej oczywiście jako TEAM jesteśmy dumni, że właśnie ci ludzie należą do naszego zespołu.
RAFAŁ CHŁOPEK |
W najsłabszych samochodach mogliśmy oglądać dwóch naszych kierowców- Julka Winiarka oraz Emila Wiśniewskiego. Niestety na ostatniej próbie, która była również Power Stage'em Julek stracił dobre 4 miejsce uderzając w mostek. Czas jaki został doliczony do wyniku zepchnął go na ósmą pozycję w klasie. Szkoda straconych punktów, ale takie są rajdy- do ostatniego metra trzeba utrzymywać 110% koncentracji. Na szczęście poza Julkiem mieliśmy jeszcze Emila, który swoim tempem zmierzał ku mecie rajdu. Po przygodzie Julka wskoczył On na 5 pozycję tracąc do poprzedzającego go rywala 25 sekund. Nadmienić jednak trzeba, że błąd pomiarowy, jaki miał miejsce na 7 odcinku pozbawił Emila miejsca 4. Niestety na nic się zdały protesty wnoszone do Organizatorów i trzeba było przyjąć wynik na klatę. Dodajmy, że frustracja Emila była tak wielka, że wygrał On następny odcinek z liderem rajdu o 0.08 sekundy! Zważywszy na wysoki poziom Hiszpana, oesowe zwycięstwo jak najbardziej cieszy.
EMILIAN WIŚNIEWSKI |
EMILIAN WIŚNIEWSKI |
Na sześć rund przed końcem sezonu umacniamy się na 4 miejscu w klasyfikacji zespołowej tracąc do RALLY and RACE Team zaledwie 12 oczek. Zatem walka o miejsce na podium nabiera tempa! Dwa pierwsze miejsca są poza zasięgiem zarówno wspomnianych RaRT jak i naszym tak więc bój o najniższy stopień podium zapowiada się emocjonująco do samego końca! Oczywiście za nami czają się co najmniej dwa zespoły, które mają szansę zamieszać w klasyfikacji, dlatego tak ważne jest, żebyśmy sukcesywnie zdobywali cenne punkty. Do zobaczenia w Niemczech!
Pozdrawiamy
AK-SPORT WRT