sobota, 29 kwietnia 2017

AWANSUJEMY NA KORSYCE

"Rajd 10 000 zakrętów" był piątym przystankiem w walce o kolejne punkty w mistrzostwach VRC organizowanych przez WirtualneRajdy.pl Blisko 112 asfaltowych kilometrów wycisnęło z kierowców siódme poty. Wąskie i kręte drogi jakimi usiana jest wyspa to główna cecha rajdu Korsyki. Po raz kolejny na starcie mogliśmy ujrzeć ośmiu naszych kierowców, na mecie zameldowało się sześciu z nich. Swoich sił w Skodzie Fabii R5 próbował Julek Winiarek, niestety od początku zawodów nic nie szło po jego myśli. Od pierwszego odcinka specjalnego nie dogadywał się z samochodem i w konsekwencji zakończył swoją przygodę na piątej próbie. Jego los podzielił Bartosz Dziok, dla którego start na Korsyce również nie był udany. W końcu złą passę przerwał Maciek Folta, który notował czasy w okolicach pierwszej dziesiątki. Jego równa jazda zaowocowała pierwszymi punktami w sezonie, mamy nadzieję, że nie ostatnimi. Na mecie rajdu Maciek nie krył swojego zadowolenia, bowiem 5 czas na Power Stage i strata niespełna 12 sekund do pierwszego kierowcy to świetny wynik. Finalnie nasz kierowca zajął ósme miejsce w klasie WRC. 
MACIEK FOLTA
MACIEK FOLTA
Oczy całego zespołu były skierowane na Janka Gorczycę, który zamienił Opla Adama R2 na Skodę Fabię R5. Chyba nikt, wliczając samego zainteresowanego nie spodziewał się takiego wyniku! Spośród 45 załóg, jakie dotarły do mety rajdu Janek dowiózł 2 miejsce, wygrywając dwa odcinki specjalne i tracąc do lidera zaledwie 8.02 sekundy. Decyzja o zmianie klasy była zatem w 100% trafna, widać było, że Janek świetnie czuje się w aucie z napędem na cztery koła a czasy jakie osiągał są tego niezbitym dowodem. Możemy się pokusić o stwierdzenie iż w następnej rundzie ponownie będziemy mogli oglądać Janka za kierownicą Skody. Cieszymy się z indywidualnego wyniku zawodnika jak i z punktów, które zdobył dla zespołu. Wielkie gratulcje!
JANEK GORCZYCA
Na rajdowe trasy powoli powraca Krzysztof Sądej, który ostatnio boryka się z permanentnym brakiem czasu. Wyniki jakie osiąga niestety tylko to potwierdzają. Pomimo niezłych czasów na poszczególnych splitach, kierowcy brakuje regularności co odbija się na końcowym wyniku. Nie pomógł mu w tym błąd już na pierwszym odcinku specjalnym, przez który Krzysiek musiał skorzystać z SR. Rajd ukończył na 31 pozycji.
KRZYSZTOF SĄDEJ
KRZYSZTOF SĄDEJ
Klasa R3 to świetna jazda Wojtka Komorka, który wygrywając Power Stage, rzutem na taśmę wskoczył na 4 pozycję zgarniając tym samym 12 punktów. Wprawdzie rajdowy sezon dopiero się rozkręca i za wcześnie jest mówić o końcowych wynikach, ale jeżeli Wojtkowi uda się utrzymać dobrą formę, kto wie? Podium w klasie byłoby czymś na co czekamy. Niezmiennie w samochodzie R3 mogliśmy oglądać Rafała Chłopka, który pomimo sporej straty na koniec rajdu uplasował się na 7 pozycji i podobnie jak Maciek Folta zdobył swoje pierwsze punkty w sezonie.
RAFAŁ CHŁOPEK
Tym razem w najsłabszych "ośkach" pojechał tylko jeden nasz kierowca a był nim Emilian Wiśniewski. Swój debiut w samochodzie napędzanym na jedną oś może zaliczyć do udanych. Co prawda do czołówki zawodników jeszcze wiele brakuje, ale jak sam powiedział, celem rajdu była meta bez przygód i cel ten został zrealizowany w 100% a na robienie czasu przyjdzie jeszcze pora. Dodajmy, że nawierzchnia asfaltowa nie należy do Emila ulubionych, więc siódme miejsce jest całkiem niezłym wynikiem. Emil zapowiada, że chce powalczyć o lepsze czasy na luźnej nawierzchni a więc dopiero w Portugalii.
Podsumowując nasz występ w rajdzie Korsyki można opisać to jednym słowem- rewelacyjnie! Zdobyliśmy tutaj łącznie 51 punktów co dało nam awans z siódmego na trzecie miejsce w klasyfikacji zespołowej. Co więcej pokonaliśmy Rookie Rally Team, co prawda o zaledwie 3 pkt, ale nikomu nie trzeba przedstawiać zespołu, który w zeszłym sezonie zdominował rozgrywki miażdżąc konkurencję w każdej rundzie. Tak więc odnieśliśmy nie tylko indywidualne sukcesy, ale także a może przede wszystkim odnieśliśmy małe zwycięstwo jako zespół. Nie spoczywamy jednak na laurach, bo choć przyjemnie jest świętować sukcesy, przed nami jeszcze ogrom pracy abyśmy mogli być w takich nastrojach na koniec sezonu. Następna runda mistrzostw VRC odbędzie się dopiero 15 maja, więc mamy sporo czasu na szlifowanie naszej formy. Do zobaczenia na Wyspach Kanaryjskich!

Pozdrawiamy
AK-SPORT WRT


piątek, 21 kwietnia 2017

PUNKTUJEMY NA AZORACH

Nie tak dawno zakończyła się kolejna runda mistrzostw VRC organizowanych przez WirtualneRajdy.pl Kierowcy tym razem ścigali się na przepięknie położonych wyspach wulkanicznych z zapierającym dech w piersi krajobrazem. Odcinki specjalne rozlokowane na skalistych wybrzeżach wokół jezior kraterowych to pejzaż, który można ujrzeć tylko na Azorach! Dodać trzeba, że nawierzchnia szutrowa bogato urozmaiciła widowisko, które zafundowali kibicom organizatorzy. Spośród ośmiu naszych załóg, które wystartowały w rajdzie, metę ujrzało siedem. Po niepowodzeniu w Meksyku, na Azory przylecieliśmy w bojowym nastawieniu. Niestety nie wszystkim z nas udało się wytrzymać presję, jaką tak na prawdę wytworzyliśmy sobie sami. Już na pierwszym odcinku specjalnym z rywalizacji odpadł pretendent do dobrego miejsca w klasie R2 Janek Gorczyca. Jego Opel Adam po wypadnięciu z drogi rolował kilkakrotnie i choć dzięki klatce bezpieczeństwa załodze nic poważnego się nie stało, auto uległo poważnym zniszczeniom co oczywiście skutkowało wycofaniem się z rajdu. Tym samym, Janek drugi raz z rzędu nie ukończył zawodów, odpadając już na początku zmagań. Mamy nadzieję, że to chwilowy spadek formy i w kolejnej rundzie pokaże się z tej lepszej strony. Tradycyjnie w najmocniejszym samochodzie specyfikacji WRC zobaczyliśmy Maćka Foltę. Po dość udanym starcie, na próbie nr 3 nasza załoga miała dużo szczęścia. Komentarz Maćka na mecie odcinka:
"Nie pamiętam kiedy ostatnio wybiło mnie tak na dziurze. Z impetem wypadliśmy z drogi rolując kilka razy. Cud, że stanęliśmy na koła i mogliśmy pojechać dalej, chociaż strata była ogromna..." Spadek koncentracji oraz problemy z samochodem nie pozwoliły Maćkowi włączyć się w dalszą walkę o punkty i finalnie znalazł się On na 14 pozycji, tracąc do lidera ponad siedem i pół minuty.
MACIEK FOLTA
MACIEK FOLTA
Klasa WRC2 to nasze kolejne dwie załogi- Emilian Wiśniewski oraz Mateusz Firssen. Dla Emila to kolejny rajd bez punktów i wielka frustracja spowodowana brakiem formy. Od początku sezonu nasz kierowca nie może odnaleźć się w swoim Hyundaiu i20 R5, popełniając masę błędów i kończąc zawody na odległych miejscach. Kilka słów naszego zawodnika:
"Nie mam pojęcia co się dzieje. Nie mogę utrzymać skupienia od początku do końca rajdu. Błędy jakie popełniam nie są poważne, ale kumuluje się ich tyle, że skutecznie dyskwalifikuje mnie to rywalizacji o dobre miejsca. Rozważam przesiadkę do innego auta, może będzie to coś z napędem tylko na przednią oś... Czas pokaże..." Emilian uplasował się na 38 pozycji w swojej klasie. Mateusz Firssen, jadący Mitsubishi Lancerem EVO IX zajął 30 miejsce w klasie i również tak jak Emil skorzystać musiał z systemu SR.
MATEUSZ FIRSSEN
MATEUSZ FIRSSEN
Dobrze poszło naszym kierowcom w samochodach R3. Ósme miejsce padło łupem Wojtka Komorka, który pomimo drobnych problemów zdołał dowieźć kilka cennych punktów dla zespołu. Nie jest ich wiele, ale jak to mówią: Lepiej mieć 10% od 100 dukatów niż 0% z 1000 ;) Tak więc gratulujemy Wojtkowi niezłego miejsca i czekamy na więcej. Wygląda na to, że Rafał Chłopek powoli odbudowuje swoją formę z zeszłego sezonu. 11 miejsce względem poprzednich wyników to świetny prognostyk. Mamy nadzieję, że cel jaki postawił sobie Rafał zostanie zrealizowany jak najszybciej i znowu będziemy mogli oglądać świetną walkę wśród kierowców tej klasy. Niestety na starcie zabrakło Tomasza Matery, który również mógłby odnotować tutaj świetne czasy i kto wie, przywieść więcej punktów?
RAFAŁ CHŁOPEK
RAFAŁ CHŁOPEK
Adam Sądej i Julek Winiarek to ostatni reprezentanci, którzy mogli ugrać dodatkowe punkty dla zespołu. Nasz menadżer niestety i tym razem nie pokazał zbyt wysokiego poziomu, dojeżdżając na przedostatnim 28 miejscu w klasie R2. Liczne błędy oraz brak odpowiednich przygotowań zaowocowały słabym wynikiem na koniec. Może czas na zmiany? Pozostawiamy decyzję Adamowi, który na pewno wie lepiej, co jest dla niego najlepsze. Niepowodzenie Janka wykorzystał Julek, który choć nie jechał tempem do którego nas przyzwyczaił, zajął 7 miejsce w swojej klasie. Tym sposobem kolejne punkty zapisały się na koncie naszego zespołu. Finalnie do łącznej puli wpadło dodatkowo 20 oczek i po 4 rundach zajmujemy 7 miejsce w klasyfikacji zespołowej z wynikiem 87 punktów. Chcielibyśmy pogratulować świetnej postawy zawodników z Killaz Motorsport, którzy zdominowali rozgrywki i mają aż 182 punkty przewagi nad drugim Rookie Rally Team! Przypomnijmy, że podobna sytuacja miała miejsce w zeszłym sezonie, kiedy to właśnie Panowie z RRT brylowali bodajże w każdej rundzie. Świadczy to tylko o jednym- poziom rozgrywek jakie organizują WirtualneRajdy.pl jest na światowym poziomie, dlatego każdy zdobyty punkt, każde dobre miejsce naszych kierowców cieszy podwójnie! Z tego miejsca zapraszamy Was na wyspę Napoleona, gdzie zostanie rozegrana 5 runda VRC Rajd Korsyki. Szykuje się kilka zmian, które miejmy nadzieję poprawią nasze wyniki. Do zobaczenia!
Pozdrawiamy
AK-SPORT WRT





czwartek, 20 kwietnia 2017

PECHOWO W MEKSYKU

W drugiej połowie marca rozegrana została trzecia runda VRC - Rajd Meksyku. Nierówne szutrowe odcinki oraz tumany kurzu ciągnące się za rajdówkami to nieodłączny aspekt tego rajdu. Kierowcy mieli do pokonania 118 kilometrów, które wycisnęły z nich siódme poty. Na starcie stanęło osiem naszych załóg, niestety z Meksyku nie przywieźliśmy wielu punktów. Z rywalizacji odpadło trzech kierowców, pięciu pozostałych zameldowało się na mecie z wynikami, które z pewnością mogłyby być znacznie lepsze. Jedynym reprezentantem zespołu w klasie WRC był Maciek Folta. Od początku nie mógł złapać dobrego tempa i popełniał wiele błędów co skutkowało koniecznością skorzystania z systemu SR. Na koniec rajdu został sklasyfikowany na odległym 33 miejscu w swojej klasie. WRC2 to oczywiście Emilian Wiśniewski w Hyundai'u i20 R5. Na ss5 błąd w opisie spowodował wypadnięcie z trasy naszej załogi. Uszkodzenia były na tyle poważne, że Emilian również musiał skorzystać z SR, więc dalsza walka o jakiekolwiek punkty była niemożliwa. 38 miejsce w klasie na koniec zmagań mówi wszystko.
EMILIAN WIŚNIEWSKI
EMILIAN WIŚNIEWSKI
EMILIAN WIŚNIEWSKI
Ostatnim kierowcą w samochodzie napędzanym na cztery koła był Mateusz Firssen. Niestety jego Lancer EVO IX odmówił posłuszeństwa już na 3 odcinku specjalnym i Mateusz był zmuszony wycofać się z rywalizacji. Resztę nadziei pokładaliśmy więc w naszych kierowcach, którzy ścigają się w samochodach przednionapędowych. W mocniejszych "ośkach" pojechali Wojtek Komorek, Rafał Chłopek oraz Tomek Matera. Ten pierwszy po siódmej próbie zajmował ósme miejsce, tuż za kolegą z zespołu- Tomkiem Materą. Niestety na ss8 po fatalnym błędzie nie zdołał opanować swojego Citroena DS3 R3-MAX i wyleciał z drogi. Uszkodzenia auta okazały się zbyt poważne i dalsza jazda była niemożliwa. Drugim wspomnianym wcześniej kierowcą był Rafał Chłopek, który ewidentnie nie może się odnaleźć w tym sezonie. Pamiętając wyniki z zeszłego roku, trudno uwierzyć w taką niedyspozycję Rafała. Nowy rok przyniósł nam wiele zmian, więc może i tutaj czas na przesiadkę do innego samochodu? Finalnie Rafał zajął 13 miejsce w klasie R3. Trzeci kierowca to Tomek Matera, który pomimo doliczonej na koniec kary 15 sekund, uplasował się na niezłym 5 miejscu. Już wcześniej wspominaliśmy, że przesiadka do auta klasy R3 to był strzał w dziesiątkę! Tomek pomimo małego doświadczenia z przednim napędem z rajdu na rajd pokazuje, że jest w stanie walczyć z najlepszymi kierowcami. W najsłabszych samochodach wystartowali Jan Gorczyca oraz Adam Sądej. Niestety w Meksyku zabrakło Julka Winiarka, który byłby w stanie powalczyć o punkty dla zespołu. Janek nie może być zadowolony ze swojego występu, ponieważ pomimo udanego startu (po ss4 zajmował 3 miejsce) na piątej próbie popełnił błąd, który skutecznie wyeliminował go z dalszej rywalizacji. Na polu bitwy został osamotniony Adam, jednak czasy które uzyskiwał na poszczególnych odcinkach nie pozwoliły mu zbliżyć się do punktowanego miejsca. Podsumowując , nasz występ w Meksyku to wielki pech i jeszcze większy niedosyt. 13 punktów, które przywieźliśmy oczywiście cieszą, ale mamy świadomość, że stać nas na dużo więcej. 
"Sensem podróży nie jest dotarcie do celu, lecz odwaga by w nią wyruszyć. Zwyczajni ludzie żyją z dnia na dzień, wielcy ludzie mają marzenia, bohaterowie wyruszają na podbój tych marzeń..."
Dla nas każdy z członków naszego zespołu to właśnie taki bohater. Każdy start w rajdzie to wyprawa, na której próbujemy spełnić nasze cele. Ze zwycięstw cieszymy się z pokorą a z porażek wychodzimy jeszcze silniejsi...
Do zobaczenia na Azorach!
Pozdrawiamy
AK-SPORT WRT