poniedziałek, 4 grudnia 2017

AWANS NA WYSPACH!

Na początku listopada kierowcy zawitali na wyspy, gdzie ścigali się w kultowym Rajdzie Wielkiej Brytanii. Organizatorzy przygotowali blisko 140 kilometrów podzielonych na 21 odcinków specjalnych. Pogoda oczywiście nie zawiodła i kibice musieli uzbroić się w parasole i płaszcze deszczowe a więc obyło się bez niespodzianki. Na starcie stanęło siedem naszych załóg, niestety nie wszystkim dane było świętować ukończenie rajdu. Wielki powrót zapowiadał Adrian Byczkowski i w zasadzie spełnił On oczekiwania zespołu kończąc swoją przygodę na ss4 ;) Pecha miał również Julek Winiarek, który wypadł z trasy na pechowym 13 odcinku.
Maciek Folta, który czuje się lepiej na nawierzchni asfaltowej mimo ponad sześciominutowej straty do lidera był zadowolony z wyniku. Nie ustrzegł się drobnych błędów, ale najważniejsze, że mogliśmy zobaczyć go na mecie rajdu. Maciek zajął 8 miejsce w klasie VRC1 tym samym zdobywając dla zespołu kilka cennych punktów.
Bardzo dobrze zapowiadał się Wojtek Komorek, który w swojej Fieście R5 do 18 odcinka zajmował wysoką 4 lokatę w klasie VRC2! Niestety na kolejnej próbie popełnił On fatalny w skutkach błąd, który kosztował go spadek aż o 12 pozycji. Szkoda takiego wyniku, tym bardziej, że w tej klasie nie zbieramy wielu punktów, których tak bardzo potrzebujemy właśnie teraz. Cóż, takie są rajdy- chwila dekoncentracji i wypracowany w pocie czoła wynik staje się już tylko miłym wspomnieniem. W klasie VRC2 razem z Wojtkiem wystartował Mateusz Firssen. Niestety brak doświadczenia w aucie z napędem na obie osie skutecznie uniemożliwiło Mateuszowi rywalizować z najlepszymi. Zajął On odległe 39 miejsce, choć samo ukończenie tak wymagającego rajdu można uznać za sukces.
Klasa VRC3 to niezmiennie Rafał Chłopek i leciwe już Renault Clio III R3. Mimo to, w końcu mogliśmy zobaczyć Rafała na podium! 3 miejsce to niewątpliwie ogromny sukces a dla zespołu cenne punkty. Dodać trzeba, że kierowcy tej klasy nie mieli łatwo, bowiem tak mocne auto, napędzane tylko na przednią oś w takich warunkach to naprawdę olbrzymie wyzwanie.
RAFAŁ CHŁOPEK
RAFAŁ CHŁOPEK
RAFAŁ CHŁOPEK
Trzymaliśmy mocno kciuki za Emiliana Wiśniewskiego, który walczył o podium na koniec sezonu. Pełne skupienie Emila przed rajdem oddawało napięcie, jakie panowało w jego Peugeocie 208 R2 tuż przed startem do pierwszego odcinka. Wygrywając 7 odcinków specjalnych oraz staczając świetny bój z Marcinem Kowalem, Emil wysunął się na prowadzenie już po ss9 po błędzie Marcina i nie oddał pola już do końca zawodów, deklasując rywali przewagą ponad 5 minut! Główny rywal Emila, CzarnyWRC popełnił błąd na próbie numer 7 tym samym pozbawiając się szans na dobry wynik w rajdzie. Nasz zawodnik jednak nie odpuszczał i do końca walczył o jak najlepsze czasy na odcinkach. W końcu upragniona meta, liczenie punktów i jest! Tym jakże pięknym zwycięstwem Emilian wywalczył 3 miejsce w klasie VRC4 w klasyfikacji końcowej sezonu. Serdecznie gratulujemy życiowego sukcesu!
EMILIAN WIŚNIEWSKI
EMILIAN WIŚNIEWSKI
Jakby tego było mało, świetne pozycje naszych kierowców dały nam wystarczającą ilość punktów na awans na podium, wyprzedzając RALLY and RACE Team o 5 oczek! Czy mogliśmy wymarzyć sobie lepszy scenariusz w tak trudnym rajdzie? Jednak mimo wielkiej euforii, z otwarciem szampanów czekamy do Rajdu Australii, ponieważ to właśnie tam rozstrzygnie się, który zespół stanie na najniższym stopniu podium. W pełni zmobilizowani pakujemy nasze rajdówki i lecimy na drugi koniec świata walczyć o jak najlepsze lokaty! Trzymajcie za nas kciuki ;)
Pozdrawiamy 
AK-SPORT WRT


sobota, 11 listopada 2017

ODRABIAMY W HISZPANII

Rajd Hiszpanii, który odbył się w drugiej połowie października był kolejną rundą, która fundowała kierowcom nawierzchnię mieszaną. 132 kilometry oesowe wydawać by się mogły nie lada wyzwaniem, ale patrząc na liczbę aut na mecie rajdu, nie taki diabeł straszny jak go malują... Nie inaczej było z naszymi zawodnikami, bowiem z sześciu załóg, które wystartowały w tej rundzie wszystkie ukończyły zmagania. Tradycyjnie zaczniemy od najmocniejszej klasy w całym cyklu a więc samochodów WRC. A jeżeli WRC to mowa oczywiście o Maćku Folta. Niestety nie może On pochwalić się dobrym wynikiem, ponieważ od początku rajdu jechał bardzo nerwowo tracąc tym samym cenne sekundy. Nie wliczając odcinka numer 2, który padł jego łupem, Maciek stawiał się na mecie w drugiej piątce kierowców. Dopiero pod koniec zawodów zaczął odrabiać straty, ale było już zdecydowanie za późno, żeby ugrać coś więcej. Tym sposobem ze stratą prawie 6 minut Maciek ukończył rajd na 9 pozycji. Miejmy nadzieję, że w kolejnej rundzie pójdzie mu znacznie lepiej.
MACIEK FOLTA
MACIEK FOLTA
Niezmiernie cieszy wynik Wojtka Komorka, który w klasie VRC2 zajął bardzo dobre 5 miejsce. Trzeba dodać, że klasa ta jest najliczniej obsadzoną klasą w niemal każdym rajdzie, dlatego znalezienie się w pierwszej piątce to wynik naprawdę godny pochwały. Możemy tylko żałować, że Wojtek nie zdecydował się startować tym samochodem od początku sezonu, sytuacja punktowa zespołu wyglądałaby znacznie lepiej. Czekamy na podobny wynik na walijskich szutrach!
W "pucharze porsche" bo tak można nazwać rywalizację w klasie RGT reprezentował nasz zespół Mateusz Firssen, który jak reszta zawodników zasiadł za kierownicą tylnonapędowego potwora Porsche 911 GT3 RS 997 w specyfikacji z 2010 roku. Klasa ta nie jest zbyt liczna, dlatego kierowcy nie zbierają tam punktów dla swoich teamów. Mateusz zajął tam 4 a zarazem ostatnie miejsce.
W najmocniejszych "ośkach" mogliśmy oglądać Julka Winiarka oraz Rafała Chłopka. Obaj kierowcy niestety kończyli rajd z przygodami, dlatego wyniki choć niezłe- mogłyby bardziej cieszyć. Lepiej poradził sobie Julek, który mimo kłopotów zameldował się na 6 pozycji. Rafał miał nieco mniej szczęścia i finalnie zajął 10 miejsce w klasie. Trzymamy kciuki za chłopaków w następnej rundzie.
Klasa VRC4 to oczywiście nikt inny jak Emilian Wiśniewski, który walczy nie tylko o punkty dla zespołu ale toczy prywatną batalię o 3 miejsce w klasyfikacji sezonu. Poza konkurencją pojechał Marcin Kowal z zespołu Killaz Motorsport, ale to co działo się za jego plecami to walka choć w najsłabszych samochodach całego cyklu na najwyższym poziomie. CzarnyWRC, który jest głównym rywalem Emila o najniższy stopień podium w klasyfikacji sezonu zdołał pokonać naszego kierowcę o 23 sekundy tym samym odrabiając i tak bardzo małą stratę. Nie dość, że Emil musiał praktycznie cały rajd gonić CzarnegoWRC to jeszcze odpierać ataki ze strony Marcina Aniołka. Udało się utrzymać przewagę 20 sekund i obronić podium w Hiszpanii. Na dwie rundy przed końcem sezonu Emil ma zaledwie 3 punkty przewagi nad CzarnymWRC więc zapowiada się walka do samego końca. Trzeba również uważać na piekielnie szybkiego Portugalczyka Oscara Estevez, który mimo absencji w Hiszpanii ma 17 oczek mniej od Emila.
EMILIAN WIŚNIEWSKI
EMILIAN WIŚNIEWSKI
W klasyfikacji zepołowej sytuacja wygląda podobnie, choć wydawać by się mogło, że tylko jakaś katastrofa mogłaby pozbawić nas 4 miejsca. Nasza strata do RALLY and RACE Team zmalała do 11 oczek i szykuje nam się piekielnie ciężki bój o podium! Dwie ostatnie rundy to nawierzchnia szutrowa, która zdaje się mieć nieco mniej zwolenników niż asfalt, dlatego musimy pojechać na 110% naszych możliwości. Już teraz zapraszamy Was do śledzenia wyników w trwającym Rajdzie Wielkiej Brytanii i trzymaniu za nas kciuków. 
Pozdrawiamy
AK-SPORT WRT


niedziela, 22 października 2017

KOLEJNE DWIE RUNDY ZA NAMI

Po raz drugi podsumowanie naszych występów ukazuje się w formie multirelacji. Taki sposób zrelacjonowania Wam naszych występów nie jest przez nas mile widziany, jednak aby nadrobić zaległości jest to jedyna sensowna opcja. Zapraszamy zatem do lektury.
W połowie września został rozegrany Rajd Barum a więc wspaniałe, asfaltowe odcinki, których specyfikacji chyba nie trzeba Wam opisywać. Na starcie stanęło 7 naszych kierowców, na mecie rajdu mogliśmy ujrzeć 5 z nich. Pierwszym pechowcem okazał się Julek Winiarek, który już na drugim odcinku specjalnym pożegnał się z zawodami. Kolejnym kierowcą, któremu nie dane było świętować na mecie był Janek Gorczyca. Po przejechaniu 2 odcinków problemy techniczne dopadły Janka na dojazdówce i niestety nie pojawił się na starcie kolejnej próby.
Klasa VRC1 to popisowa jazda Maćka Folty, który dopisał do swojego konta kolejne podium! 3 miejsce to niewątpliwie nie tylko wielki personalny sukces, ale i cenne punkty dla zespołu. Trzeba bowiem nadmienić, że nadal walczymy o 3 miejsce w klasyfikacji zespołowej. Gratulujemy Maćkowi i oczywiście życzymy mu dalszych sukcesów.
MACIEK FOLTA
MACIEK FOLTA
W końcu doczekaliśmy się punktów w klasie VRC2! Wszystko dzięki dobrej jeździe Wojtka Komorka, który zajął 7 miejsce. Co prawda do czołowych zawodników zabrakło nieco ponad 2 minut, ale z racji tego, że Wojtek nie jeździ systematycznie w jednej klasie nie jest to może wielkie osiągnięcie, ale na pewno też nie powód do wstydu.
Niezmiennie w samochodzie R3 mogliśmy podziwiać jazdę Rafała Chłopka. Niestety musiał skorzystać z systemu SR po lekkim wypadku na 5 odcinku specjalnym. Z jednej strony dobrze, że Rafał mógł kontynuować ściganie się w następnym dniu, jednak szkoda tych minut doliczonych za SR, bo była szansa na nieco lepszy wynik. Nie mniej 8 pozycja, jaką dowiózł do mety to nadal punktowane miejsce, więc możemy się tylko cieszyć.
RAFAŁ CHŁOPEK
RAFAŁ CHŁOPEK
Niestety kolejny raz nasz jedyny kierowca w klasie VRC4 nie może zaliczyć występu w rajdzie za udany. Od samego początku Emilian Wiśniewski jechał nerwowo, popełniając masę błędów. Finalnie zajął On odległe 23 miejsce. Dla Emila jest to podwójny dramat, ponieważ walczy o podium w klasyfikacji końcowej sezonu a drugi rajd z rzędu bez punktów nie pomaga mu w osiągnięciu tegoż celu. Miejmy nadzieję, że zrehabilituje się On w kolejnej rundzie VRC. 
4 miejsce w klasie RGT zajął Mateusz Firssen, który przesiadł się ze swojego Lancera do tylnonapędowego Porsche 911 GT3 RS 997. Mateusz jak zwykle potraktował start w rajdzie jako miły sposób na spędzenie wolnego czasu.

Na przełomie września i października mogliśmy oglądać rajdówki na odcinkach zlokalizowanych w pobliżu stolicy Włoch. Rally di Roma Capitale, bo o tej rundzie mowa, to kręte i wąskie odcinki na których kierowcy walczyli o kolejne punkty w kończącym się powoli sezonie. Dodatkową atrakcją dla kibiców był oes rozgrywany nocą.
Kolejny nieskończony rajd dla Janka Gorczycy, nawet ciężko cokolwiek powiedzieć. Może tylko tyle, że Janek przynajmniej jest regularny... Dużym zaskoczeniem było niepojawienie się na mecie Rafała Chłopka, który może nie osiąga w tym sezonie topowych wyników, za to widzimy go niemalże za każdym razem na finiszu.
Po sukcesie jaki osiągnął Maciek Folta w Czechach, liczyliśmy po cichu na podobny wynik w Rzymie. Powtórki niestety nie było a problemy techniczne z autem na pewno w jakimś stopniu przyczyniły się do końcowego wyniku. 7 miejsce w klasie VRC1 nie zadowoliło Maćka, który krytycznie wypowiadał się na mecie rajdu na temat swojego występu.
MACIEK FOLTA
MACIEK FOLTA
Wojtek Komorek, który po raz kolejny zasiadł za kierownicą Skody Fabii R5 już na drugim odcinku specjalnym pogrzebał swoje szanse na walkę o dobry wynik. Wielka szkoda, bo był On jedynym naszym kierowcą w klasie VRC2, więc z punktami również mogliśmy się pożegnać.
Po odpadnięciu Rafała Chłopka z rywalizacji, nasze oczy były skierowane na Julka Winiarka, który w swoim debiucie za kierownicą Hondy Civic TypeR R3 zajął świetne 4 miejsce! Czy zobaczymy Julka w tym samochodzie w trzech ostatnich rundach VRC? Miejmy nadzieję, że tak, choć na decyzję musimy jeszcze poczekać.
Po niepowodzeniach przyszedł czas na sukces. Mowa oczywiście o Emilianie Wiśniewskim, który ostatnimi czasy podróżuje ze zmiennym szczęściem. Stoczył On fascynujący bój z Marcinem Kowalem o 3 miejsce w klasie VRC4. Zwyciężył Emil, ale przewaga na mecie rajdu wyniosła zaledwie 1.68 sekundy! Niewątpliwie dobry wynik przyćmiła 2 pozycja głównego rywala Emila o podium na koniec sezonu. Jednak do końca pozostały 3 rundy i nasz zawodnik na pewno nie podda się bez walki.
Mateusz Firssen powtórzył wynik z poprzedniej rundy zajmując 4 miejsce w swoim Porsche.
Równie emocjonująco zapowiada się walka o 3 miejsce wśród zespołów. Nasi rywale z RALLY and RACE Team nadal utrzymują nad nami przewagę, która po Rajdzie Rzymu wynosi 23 punkty. Tuż za nami czają się kierowcy z AUTOMOBILKLUBU POLSKI WRT ze stratą 40 oczek. Kolejnym przystankiem w rajdowym kalendarzu jest słoneczna Hiszpania, gdzie postaramy się zniwelować stratę do RaRT. Wypatrujcie nas na odcinkach!
Pozdrawiamy
AK-SPORT WRT

sobota, 16 września 2017

W NIEMCZECH BEZ SZAŁU

Asfaltowy mini maraton trwa. Tym razem nasz zespół ścigał się na trudnych odcinkach między innymi pośród niemieckich winnic a więc krętych, wąskich dróżkach, po których zwykle poruszają się maszyny rolnicze. Pogoda postanowiła uprzykrzyć kierowcom życie, fundując deszczową aurę przynajmniej w pierwszej części zawodów. Na starcie stanęło 8 naszych załóg i prawie komplet pojawił się na mecie. Jedynym, który nie ukończył rajdu był Janek Gorczyca. Nie wystartował On do próby numer 14 z przyczyn technicznych. Reszta kierowców mimo ukończenia zawodów nie zachwyciła wynikami. Reprezentujący nasz zespół w najmocniejszym samochodzie Maciek Folta po wspaniałym wyniku w Rzeszowie na pewno będzie chciał szybko zapomnieć o występie w Niemczech. Po 15 odcinkach specjalnych zajmował niezłe 6 miejsce, jednak błąd na następnej próbie skutecznie wyeliminował go z walki o miejsce w pierwszej piątce. Maciek ostatecznie zajął 17 pozycję w swojej klasie tracąc do lidera rajdu ponad 22 minuty.
MACIEK FOLTA
MACIEK FOLTA
Jedynym kierowcą w klasie VRC2 był Bartosz Dziok. Ewidentnie nie może się odnaleźć w tym sezonie. Na poszczególnych odcinkach radzi sobie całkiem nieźle, ale ma problem z utrzymaniem koncentracji co przekłada się na wyniki jakie osiąga. Do końca sezonu zostało niewiele czasu, więc nie liczymy tutaj na diametralną zmianę. Nie mniej mamy głęboką nadzieję, że wkrótce Bartek zacznie osiągać cele, jakie sobie stawia.
Kolejnym, osamotnionym kierowcą w swojej klasie był Rafał Chłopek jadący jak zwykle Renault Clio III R3. Niestety pech dosięgnął i jego w związku z czym musiał On skorzystać z systemu SR. Wielka szkoda, ponieważ Rafał miał szansę na niezły wynik. Mimo to zdobył dla zespołu cenne punkty zajmując 10 miejsce.
Tym razem w VRC4 wystartowało aż 3 naszych kierowców. Najszybszy z nich to Julek Winiarek, który zameldował się na mecie rajdu na 6 pozycji. Gratulujemy Julkowi dobrego wyniku! Miejsce 10 to Wojtek Komorek, który w tym sezonie nie zagrzał na dłużej miejsca w żadnej klasie, za to w każdej z nich odnajduje się całkiem nieźle. Tuż za nim uplasował się Emilian Wiśniewski. Wypadek na odcinku nr 16 pozbawił go szans na dobry wynik. Na szczęście Emil utrzymał 3 pozycję w klasyfikacji sezonu, ale jego przewaga nad rywalem to zaledwie 1 punkt. Miejmy nadzieję, że w zbliżającym się rajdzie Barum Emil pojedzie znacznie lepiej.
Mateusz Firssen na niemieckie odcinki przesiadł się ze swojego Lancera do Porsche 911 GT3. Ściganie się takim samochodem nie należy do najłatwiejszych a to za sprawą dużej mocy przenoszonej jedynie na tylną oś. Mateusz uplasował się na przedostatnim 5 miejscu w swojej klasie, traktując start w tym rajdzie czysto rekreacyjnie.
Z Niemiec wywozimy 24 punkty a więc nie był to wymarzony występ naszych kierowców. W chwili obecnej tracimy do poprzedzających nas rywali 25 oczek. Już niebawem widzimy się w Czechach!
Pozdrawiamy
AK-SPORT WRT

poniedziałek, 28 sierpnia 2017

EMOCJE W RZESZOWIE

Rajd Rzeszowski był drugą a zarazem ostatnią rundą rozgrywaną w Polsce. Jedenaście odcinków specjalnych o łącznej długości 103 kilometrów położonych w okolicach Rzeszowa gościły 138 załóg. Aż 116 z nich ukończyło zawody a więc poziom rywalizacji był bardzo wysoki. Na tak dużą frekwencję zawodników na mecie na pewno miała wpływ pogoda, która u uciesze zarówno kibiców jak i samych kierowców okazała się łaskawa. Do zawodów wystartowało 8 naszych załóg a co ważne, wszystkie mogliśmy oglądać na mecie rajdu! W samochodzie klasy WRC jak zawsze podziwialiśmy Maćka Foltę. Jadący Fordem Fiestą WRC w specyfikacji 2017 Maciek od początku utrzymywał dobre i przede wszystkim równe tempo plasując się w czołówce najlepszych kierowców. Doświadczenie i chłodny umysł pozwoliły mu utrzymać trzecią pozycję po ósmym odcinku specjalnym i dowieść ją do końca! Maciek nie miał łatwego zadania, bowiem tuż za nim czaił się Damian Trzciński, który czekał na błąd naszego kierowcy. Ostatecznie jednak Maciek obronił swoją świetną pozycję wypracowując 26 sekund przewagi nad Damianem. 
"Z jednej strony cieszę się z mety, ale wiem, że stać mnie na dużo więcej. Niestety nie potrafię utrzymać tempa z treningów, co w połączeniu z licznymi błędami daje ogromną stratę..." Gratulujemy Maćkowi pierwszego podium w VRC i oczywiście czekamy na więcej!
MACIEK FOLTA
MACIEK FOLTA
Klasa VRC2 to niestety nadal złe wyniki naszych kierowców. Nie pomaga nam również fakt, że jest to najliczniej obsadzona klasa w całym cyklu a więc tym bardziej trudno o dobry wynik. Najlepiej pojechał Wojtek Komorek, który niestety stracił szansę już na 4 odcinku, po którym musiał skorzystać z systemu SR. To wielka strata, ponieważ gdyby nie czas doliczony do wyniku, Wojtek skończyłby na 2 miejscu w swojej klasie. Musi jednak zadowolić się odległą 24 pozycją. 27 miejsce to Bartek Dziok, który również skorzystał z SR a na miejscu 49 nierozłączna para a więc Mateusz Firssen w swoim Mitsubishi Lancerze evoX.
VRC3 to wielki dramat Janka Gorczycy, który jechał rewelacyjnie i walczył na każdym oesie o ułamki sekund z Mateuszem Przyszlakowskim. Po siedmiu odcinkach różnica między nimi wynosiła tylko 2.39 sekund. Niech ten wynik zobrazuje Wam, jak widowiskowa walka toczyła się na drodze! Niestety błąd na próbie nr 8 pozbawił Janka wyniku na jaki tak rzetelnie pracował przez większą część rajdu. Ostatecznie Janek uplasował się na 7 pozycji a tuż przed nim znalazł się Rafał Chłopek, który nie może odnaleźć się w tym sezonie. Wyniki jakie osiąga raz cieszą, drugim razem zaś skłaniają do stawiania tak absurdalnych pytań jak " Czy aby na pewno jechał przodem?" Nie mniej oczywiście jako TEAM jesteśmy dumni, że właśnie ci ludzie należą do naszego zespołu.
RAFAŁ CHŁOPEK
W najsłabszych samochodach mogliśmy oglądać dwóch naszych kierowców- Julka Winiarka oraz Emila Wiśniewskiego. Niestety na ostatniej próbie, która była również Power Stage'em Julek stracił dobre 4 miejsce uderzając w mostek. Czas jaki został doliczony do wyniku zepchnął go na ósmą pozycję w klasie. Szkoda straconych punktów, ale takie są rajdy- do ostatniego metra trzeba utrzymywać 110% koncentracji. Na szczęście poza Julkiem mieliśmy jeszcze Emila, który swoim tempem zmierzał ku mecie rajdu. Po przygodzie Julka wskoczył On na 5 pozycję tracąc do poprzedzającego go rywala 25 sekund. Nadmienić jednak trzeba, że błąd pomiarowy, jaki miał miejsce na 7 odcinku pozbawił Emila miejsca 4. Niestety na nic się zdały protesty wnoszone do Organizatorów i trzeba było przyjąć wynik na klatę. Dodajmy, że frustracja Emila była tak wielka, że wygrał On następny odcinek z liderem rajdu o 0.08 sekundy! Zważywszy na wysoki poziom Hiszpana, oesowe zwycięstwo jak najbardziej cieszy.
EMILIAN WIŚNIEWSKI
EMILIAN WIŚNIEWSKI
Na sześć rund przed końcem sezonu umacniamy się na 4 miejscu w klasyfikacji zespołowej tracąc do RALLY and RACE Team zaledwie 12 oczek. Zatem walka o miejsce na podium nabiera tempa! Dwa pierwsze miejsca są poza zasięgiem zarówno wspomnianych RaRT jak i naszym tak więc bój o najniższy stopień podium zapowiada się emocjonująco do samego końca! Oczywiście za nami czają się co najmniej dwa zespoły, które mają szansę zamieszać w klasyfikacji, dlatego tak ważne jest, żebyśmy sukcesywnie zdobywali cenne punkty. Do zobaczenia w Niemczech!
Pozdrawiamy
AK-SPORT WRT

piątek, 18 sierpnia 2017

MULTI RELACJA

Po dwumiesięcznej przerwie wracamy do Was z naszymi relacjami. Niestety, ciężko nadrobić tak wielkie zaległości, dlatego przeczytacie tutaj skrót z ostatnich pięciu rund cyklu VRC. Mamy nadzieję, że stara forma publikowania naszych zmagań powróci na dobre i będziecie mogli po każdym rajdzie dowiedzieć się, jak poszło naszym kierowcom. Tak więc do dzieła!
Na przełomie maja i czerwca został rozegrany Rajd Portugalii. Na starcie stanęło 7 naszych załóg, niestety tylko 3 z nich ukończyły zawody. W klasie VRC2 mieliśmy aż trzech kierowców, jednak żaden z nich nie może zaliczyć występu na portugalskich szutrach do udanych. Na drugim odcinku specjalnym z rajdem pożegnał się Bartek Dziok a dwie próby dalej z rywalizacji odpadł Janek Gorczyca. Wszyscy trzymaliśmy kciuki za Julka Winiarka, jednak i On zakończył jazdę wypadając z drogi na ss10. Pechowy start zaliczył także Rafał Chłopek, który był jedynym kierowcą reprezentującym nasz zespół w klasie VRC3. Zostało więc tylko trzech kierowców, którzy mogli zdobyć dla zespołu cenne punkty. Najmocniejszym samochodem pojechał jak zawsze Maciek Folta. Choć miewał On lepsze występy w poprzednich rundach, w sytuacji w której się znaleźliśmy trzeba było przyjąć z pokorą wynik, który dla samego Maćka nie był wymarzony. 14 pozycja w klasie VRC1 z pewnością nie jest powodem do radości.
MACIEK FOLTA
MACIEK FOLTA
Mateusz Firssen jadąc samochodem produkcyjnym oczywiście nie miał najmniejszych szans na nawiązanie walki z topowymi samochodami R5 bądź odchodzących do lamusa s2000, dlatego udział w rajdzie Portugalii potraktował czysto rekreacyjnie dojeżdżając na 33 miejscu. Jedyne punkty dla zespołu zdobył Emil Wiśniewski, który po raz kolejny wystartował w najsłabszej klasie VRC4. Trzecie miejsce to dodatkowe 15 oczek w klasyfikacji zespołowej oraz ogromny sukces naszego kierowcy. Z rajdu na rajd Emil co raz lepiej dogaduje się z samochodem co miejmy nadzieję przełoży się na świetne wyniki. Rajd Portugalii zdecydowanie nie był tym, czym chcielibyśmy żeby był. Z każdej porażki, bo tak należałoby nazwać nasz występ w tej rundzie, wyciągamy jednak wnioski i staramy się poprawiać błędy jakie popełniliśmy. Pozytywnie myśląc- 15 punktów to nie zero...
Rajd Akropolu był ósmą rundą w kalendarzu VRC. Kurz, kurz i jeszcze więcej kurzu to nieodłączny aspekt zmagań na greckich szutrach. Ponownie rajdu nie ukończyli Bartek Dziok i Janek Gorczyca odpadając odpowiednio na trzecim i siódmym odcinku specjalnym. Jadący za to Citroenem DS3 WRC Maciek Folta odrobił lekcje z poprzedniej rundy i uplasował się na świetnym 6 miejscu. 
MACIEK FOLTA
VRC2 to również dobra jazda Julka Winiarka, który w Skodzie Fabii R5 zajął 6 pozycję. Krzysztof Sądej oraz Mateusz Firssen musieli skorzystać z systemu SR, więc 26 miejsce Krzyśka i 35 miejsce Mateusza nie napawają optymizmem. W klasie VRC3 mogliśmy oglądać Rafała Chłopka, który uplasował się na 6 pozycji oraz Wojtka Komorka, który dowiózł 9 miejsce.
Najsłabsze auta napędzane na przednią oś to dobra jazda naszego jedynego reprezentanta w tej klasie- Emila Wiśniewskiego. Zajął On najniższe miejsce na podium, tracąc do niekwestionowanego lidera klasy Eneko Celayeta prawie 4 minuty. Z Akropolu wracamy z dorobkiem 45 punktów a więc w dobrych humorach.
JULEK WINIAREK
Dziewiątą rundą VRC był Rajd Cypru, który pod względem nawierzchni niewiele różni się od greckich szutrów. Mimo to kilku kierowców zwiodła właśnie pewność siebie oraz rutyna. Maciek Folta, nasz jedyny kierowca w aucie WRC tym razem miał zbyt wiele przygód, żeby móc odnotować dobre miejsce na koniec zmagań. Ostatecznie uplasował się na 16 miejscu ze stratą blisko 5:30 minut, tak więc poniżej swoich i naszych oczekiwań. W tym sezonie nie możemy pochwalić się mocną obsadą w klasie VRC2. O ile w innych klasach udaje się utrzymywać miejsca w pierwszej piątce, tak tutaj najczęstszym widokiem jest niestety dół tabeli. Tak było i tym razem, gdzie najlepszy nasz kierowca ukończył rajd na odległym 24 miejscu a był nim Julek Winiarek. Tuż za nim został sklasyfikowany Mateusz Firssen a 12 oczek niżej Krzysztof Sądej. Jesteśmy obecnie na półmetku całego cyklu a poza nielicznymi, dobrymi lokatami nie możemy osiągnąć stałej satysfakcjonującej formy. VRC3 to osamotniona walka Rafała Chłopka, który również nie może się pochwalić wysokim miejscem na koniec rajdu. Ósme miejsce jakie zajął Rafał nie napawa optymizmem. W klasie VRC4 a więc auta klasy R2 to wielki pech Emila Wiśniewskiego, który tym razem musiał skorzystać z systemu SR i w konsekwencji dowiózł 8 miejsce. Na szczęście nie był On jedynym kierowcą w R2, bowiem Wojtek Komorek postanowił spróbować swoich sił w klasie niżej. Dodać należy, że z powodzeniem. Drugie miejsce to świetna pozycja, która o ile dla samego Wojtka niewiele wnosi do  klasyfikacji to dla zespołu są to cenne punkty, których tak bardzo potrzebujemy, aby móc liczyć się w walce o podium na koniec sezonu.
Długo oczekiwana, dla niektórych kierowców najważniejsza runda w całych mistrzostwach. Mowa oczywiście o Rajdzie Polski! Piekielnie szybkie odcinki szutrowe, nieprzewidywalna pogoda i tysiące fanów zgromadzonych przy trasie to aspekty, które czynią ten rajd jednym z najciekawszych, widowiskowych spektakli w całym kalendarzu. Pogoda w tym roku nie była łaskawa dla kierowców a więc dobór opon odgrywał na pewno wielką rolę w walce o dobre czasy. Ponadto organizatorzy przygotowali aż 22 odcinki specjalne o łącznej długości 160 kilometrów, także był to sprawdzian nie tylko dla kierowców, ale również dla ich samochodów. Jak zwykle zaczniemy od najmocniejszej klasy- VRC1. Po niepowodzeniu w poprzedniej rundzie Maciek Folta pokazał na co go stać. Bardzo dobra jazda dała naszemu kierowcy świetne 4 miejsce. Oczywiście zawsze w takich sytuacjach jest pewien niedosyt, że podium było tak blisko, jednak zarówno Maciek jak i cały zespół jest bardzo zadowolony z wyniku, tym bardziej, że stało się to na własnym podwórku. Niestety żaden z naszych kierowców nie ukończył rajdu w klasie VRC2. Pisaliśmy o fatalnej dyspozycji jaką osiągamy zasiadając do samochodów R5 w relacji z Rajdu Cypru tak więc nie będziemy nic dodawać. Rafał Chłopek jako jedyny wystartował samochodem klasy R3. Niestety i tym razem nie może być zadowolony z wyniku jaki osiągnął, ponieważ 10 miejsce nie jest powodem do zachwytu. Mamy nadzieję, że znajdzie On formę z zeszłego sezonu i będziemy mogli razem z nim świętować nie jeden sukces. Klasa VRC4 to miejsce na podium Julka Winiarka, który z pokorą przesiadł się z powrotem do samochodu napędzanego na jedną oś. Jak widać decyzja była trafna. Gratulujemy 3 miejsca! Drugi rajd z rzędu skończył się pechowo dla Emiliana Wiśniewskiego. 6 pozycja to zdecydowanie nie to czego oczekiwał sam kierowca. Z Polski wywozimy 36 oczek. Czy jesteśmy zadowoleni? Oczywiście, że tak! Może nie zachwyceni, może nie pełni euforii, ale jak najbardziej zadowoleni.
MACIEK FOLTA
JULEK WINIAREK
Nadszedł czas na Rajd Finlandii a więc hopy, szczyty, długie zakręty, niewyobrażalne prędkości na malowniczo położonych odcinkach. Tutaj jeden mały błąd może skutkować spektakularną rolką zakończoną między drzewami! Skupienie kierowców odgrywa tutaj niesamowicie ważną rolę. Po świetnym wyniku jaki uzyskał Maciek Folta w Rajdzie Polski przyszedł czas na przyjęcie z pokorą niepowodzenia. Jak już wspominaliśmy na początku, mały błąd może wykluczyć zawodników z dalszej rywalizacji. Tak też było w przypadku Maćka, który co prawda ukończył rajd, ale musiał skorzystać z SR i finalnie zajął odległe 22 miejsce w klasie VRC1. Jedynym kierowcą w VRC2 był Mateusz Firssen, jednak z uwagi na to, że jechał On samochodem produkcyjnym nie był w stanie nawiązać walki z lepszymi samochodami jak R5 czy s2000. Nie uniknął też błędów, dlatego został sklasyfikowany na przedostatnim miejscu w klasie. Od początku zawody nie układały się po myśli Rafała Chłopka. Problemy z koncentracją i liczne błędy skutkowały również ostatnią pozycją w klasie. Życiowy sukces osiągnął natomiast Emilian Wiśniewski, który dowiózł drugie miejsce tracąc do lidera 55 sekund. Zapewne nie byłoby takiego wyniku gdyby nie absencja głównego rywala w klasie VRC4 Eneko Celayeta. Nie mniej wynik jest świetny i cieszymy się razem z Emilem. Życzymy dalszych sukcesów!
MACIEK FOLTA 
MACIEK FOLTA
Po rajdzie Finlandii spadamy w klasyfikacji zespołowej na 4 miejsce tracąc do poprzedzającego nas RALLY and RACE Team 9 punktów, więc walka o 3 miejsce nabiera tempa i wszystko jeszcze może się wydarzyć. Dziękujemy wszystkim naszym kierowcom- tym, którzy zajmują topowe miejsca jak i tym, którzy choć nie zdobywają punktów dla zespołu podejmują jednak rękawice i godnie reprezentują nasze barwy. Dzięki!
Tym akcentem kończymy naszą "multirelację" mając nadzieję, że niedyspozycja redakcji została zażegnana na dobre. Wypatrujcie naszych kierowców na trasach w okół Rzeszowa!
Pozdrawiamy
AK-SPORT WRT








sobota, 27 maja 2017

UMACNIAMY POZYCJĘ NA WYSPACH KANARYJSKICH

Kolejna runda asfaltowa w kalendarzu mistrzostw VRC to Rajd Wysp Kanaryjskich. Organizatorzy przygotowali niemal 92 kilometry odcinków, na których mogliśmy zobaczyć 184 załogi. Pogoda nieszczególnie utrudniała rywalizację, więc główną rolę odegrały tutaj umiejętności kierowców. Na starcie stanęło aż 10 naszych załóg, niestety nie wszystkim dane było ujrzeć upragnioną metę. Pechowo zaczął Bartosz Dziok, który nie ukończył nawet pierwszego odcinka specjalnego. Podobny los na drugiej próbie spotkał Janka Gorczycę. Po wyśmienitym występie w Rajdzie Korsyki wszyscy liczyliśmy na dobry wynik w klasie WRC2, ale tym razem musimy obejść się smakiem. Honor próbował ratować Krzysztof Sądej, niestety problemy techniczne jakie dopadły Krzyśka na odcinku nr 8 skutecznie wyeliminowały go z dalszej rywalizacji. 
Nasz jedyny reprezentant w królewskiej klasie WRC Maciek Folta pokazał równe tempo, dzięki któremu zameldował się na mecie na 6 pozycji. Obsada w najmocniejszych samochodach jest na prawdę bardzo silna, więc wynik cieszy zarówno kierownictwo zespołu jak i samego kierowcę. Mamy nadzieję, że w kolejnych rundach Maciek sukcesywnie będzie przywoził cenne punkty.
MACIEK FOLTA
MACIEK FOLTA
Dwie załogi, które pozostały w walce w klasie WRC2 to Adam Sądej i Julek Winiarek. Żaden z nich nie może zaliczyć startu do udanych. Adam, który musiał skorzystać z systemu SR znalazł się na odległym 54 miejscu. Julek ze stratą blisko 3 minut do lidera klasy uplasował się na 16 pozycji. Przesiadka do samochodu napędzanego na 4 koła okazała się być nie łatwym wyzwaniem, ale wierzymy, że Julek w końcu odnajdzie się w Skodzie Fabii R5 i u boku swoich kolegów z zespołu będzie walczył o jak najlepsze miejsca.
JULEK WINIAREK
Klasa WRC3 a więc samochody specyfikacji R3 to popisowa jazda trzech naszych kierowców! Od bardzo dobrej strony pokazał się Rafał Chłopek jadący leciwym już Renault Clio III R3. Na ostatnim odcinku specjalnym, rzutem na taśmę awansował z ósmej na szóstą pozycję odrabiając prawie 8 sekund do poprzedzającego go rywala tym samym spychając go oczko niżej. Drugi z rywali borykając się z problemami technicznymi nie wystartował do ostatniej próby, stąd też awans aż o 2 pozycje. Kolejnym kierowcą, który popisał się świetną jazdą był Tomek Matera. Zajął On 4 miejsce w swojej klasie i można uznać to za spory sukces, ponieważ czasu na testy miał na prawdę niewiele. Jeżeli regularność startów Tomka się poprawi, z pewnością nie raz będziemy mogli zobaczyć go na "pudle". Wisienką na torcie jest wynik Wojtka Komorka jadącego Citroenem DS3 R3-MAX. Od próby nr 4 utrzymywał drugie miejsce tuż za Mateuszem Przyszlakowskim i nie oddał go do samego końca rajdu. Strata 47 sekund pokazuje, że walka była zacięta na każdym kilometrze. Wyniki jakie osiągnęły nasze załogi w samochodach R3 są imponujące i bardzo dobrze rokują na przyszłość.
Po raz drugi mogliśmy oglądać Emila Wiśniewskiego w najsłabszej "ośce", który podobnie jak Maciek był jedynym kierowcą reprezentującym nasz zespół w swojej klasie- R2. Po niezłym wyniku na Korsyce Emil przesiadł się z Peugeota 208 R2 do Opla Adama R2. Zmiana ta okazała się strzałem w dziesiątkę, bowiem jak sam powiedział, dużo lepiej dogadywał się z samochodem.
"... Jestem bardzo zadowolony z wyniku, zabrakło na prawdę niewiele żeby stanąć na pudle. Wiem gdzie to przegrałem i mogę powiedzieć, że wnioski już wyciągnięte  :) Samochód spisywał się rewelacyjnie, dużo czasu spędziliśmy na ustawieniu go do tego rajdu. Z niecierpliwością czekam na kolejną rundę!..."
Jak wspomniał Emil, zabrakło niewiele, bo tylko 8 sekund do 3 miejsca w klasie. Mimo to gratulujemy dobrego wyniku. Wierzymy, że wraz ze zdobytym doświadczeniem w samochodzie przednionapędowym wyniki te będą jeszcze lepsze.
EMILIAN WIŚNIEWSKI
EMILIAN WIŚNIEWSKI
Rajd Wysp Kanaryjskich to już historia. Okazał się dla naszego zespołu łaskawy, zdobyliśmy tutaj 45 punktów co pozwoliło nam umocnić 3 pozycję w klasyfikacji zespołowej. Kolejną rundą będzie Rajd Portugalii a więc kurz, kurz i jeszcze więcej kurzu. Wymagające, szutrowe odcinki specjalne z pewnością pokonają nie jednego kierowcę i jego rajdówkę... Do zobaczenia na odcinkach!
Pozdrawiamy
AK-SPORT WRT

sobota, 29 kwietnia 2017

AWANSUJEMY NA KORSYCE

"Rajd 10 000 zakrętów" był piątym przystankiem w walce o kolejne punkty w mistrzostwach VRC organizowanych przez WirtualneRajdy.pl Blisko 112 asfaltowych kilometrów wycisnęło z kierowców siódme poty. Wąskie i kręte drogi jakimi usiana jest wyspa to główna cecha rajdu Korsyki. Po raz kolejny na starcie mogliśmy ujrzeć ośmiu naszych kierowców, na mecie zameldowało się sześciu z nich. Swoich sił w Skodzie Fabii R5 próbował Julek Winiarek, niestety od początku zawodów nic nie szło po jego myśli. Od pierwszego odcinka specjalnego nie dogadywał się z samochodem i w konsekwencji zakończył swoją przygodę na piątej próbie. Jego los podzielił Bartosz Dziok, dla którego start na Korsyce również nie był udany. W końcu złą passę przerwał Maciek Folta, który notował czasy w okolicach pierwszej dziesiątki. Jego równa jazda zaowocowała pierwszymi punktami w sezonie, mamy nadzieję, że nie ostatnimi. Na mecie rajdu Maciek nie krył swojego zadowolenia, bowiem 5 czas na Power Stage i strata niespełna 12 sekund do pierwszego kierowcy to świetny wynik. Finalnie nasz kierowca zajął ósme miejsce w klasie WRC. 
MACIEK FOLTA
MACIEK FOLTA
Oczy całego zespołu były skierowane na Janka Gorczycę, który zamienił Opla Adama R2 na Skodę Fabię R5. Chyba nikt, wliczając samego zainteresowanego nie spodziewał się takiego wyniku! Spośród 45 załóg, jakie dotarły do mety rajdu Janek dowiózł 2 miejsce, wygrywając dwa odcinki specjalne i tracąc do lidera zaledwie 8.02 sekundy. Decyzja o zmianie klasy była zatem w 100% trafna, widać było, że Janek świetnie czuje się w aucie z napędem na cztery koła a czasy jakie osiągał są tego niezbitym dowodem. Możemy się pokusić o stwierdzenie iż w następnej rundzie ponownie będziemy mogli oglądać Janka za kierownicą Skody. Cieszymy się z indywidualnego wyniku zawodnika jak i z punktów, które zdobył dla zespołu. Wielkie gratulcje!
JANEK GORCZYCA
Na rajdowe trasy powoli powraca Krzysztof Sądej, który ostatnio boryka się z permanentnym brakiem czasu. Wyniki jakie osiąga niestety tylko to potwierdzają. Pomimo niezłych czasów na poszczególnych splitach, kierowcy brakuje regularności co odbija się na końcowym wyniku. Nie pomógł mu w tym błąd już na pierwszym odcinku specjalnym, przez który Krzysiek musiał skorzystać z SR. Rajd ukończył na 31 pozycji.
KRZYSZTOF SĄDEJ
KRZYSZTOF SĄDEJ
Klasa R3 to świetna jazda Wojtka Komorka, który wygrywając Power Stage, rzutem na taśmę wskoczył na 4 pozycję zgarniając tym samym 12 punktów. Wprawdzie rajdowy sezon dopiero się rozkręca i za wcześnie jest mówić o końcowych wynikach, ale jeżeli Wojtkowi uda się utrzymać dobrą formę, kto wie? Podium w klasie byłoby czymś na co czekamy. Niezmiennie w samochodzie R3 mogliśmy oglądać Rafała Chłopka, który pomimo sporej straty na koniec rajdu uplasował się na 7 pozycji i podobnie jak Maciek Folta zdobył swoje pierwsze punkty w sezonie.
RAFAŁ CHŁOPEK
Tym razem w najsłabszych "ośkach" pojechał tylko jeden nasz kierowca a był nim Emilian Wiśniewski. Swój debiut w samochodzie napędzanym na jedną oś może zaliczyć do udanych. Co prawda do czołówki zawodników jeszcze wiele brakuje, ale jak sam powiedział, celem rajdu była meta bez przygód i cel ten został zrealizowany w 100% a na robienie czasu przyjdzie jeszcze pora. Dodajmy, że nawierzchnia asfaltowa nie należy do Emila ulubionych, więc siódme miejsce jest całkiem niezłym wynikiem. Emil zapowiada, że chce powalczyć o lepsze czasy na luźnej nawierzchni a więc dopiero w Portugalii.
Podsumowując nasz występ w rajdzie Korsyki można opisać to jednym słowem- rewelacyjnie! Zdobyliśmy tutaj łącznie 51 punktów co dało nam awans z siódmego na trzecie miejsce w klasyfikacji zespołowej. Co więcej pokonaliśmy Rookie Rally Team, co prawda o zaledwie 3 pkt, ale nikomu nie trzeba przedstawiać zespołu, który w zeszłym sezonie zdominował rozgrywki miażdżąc konkurencję w każdej rundzie. Tak więc odnieśliśmy nie tylko indywidualne sukcesy, ale także a może przede wszystkim odnieśliśmy małe zwycięstwo jako zespół. Nie spoczywamy jednak na laurach, bo choć przyjemnie jest świętować sukcesy, przed nami jeszcze ogrom pracy abyśmy mogli być w takich nastrojach na koniec sezonu. Następna runda mistrzostw VRC odbędzie się dopiero 15 maja, więc mamy sporo czasu na szlifowanie naszej formy. Do zobaczenia na Wyspach Kanaryjskich!

Pozdrawiamy
AK-SPORT WRT